Piłka jest okrągła – mawiał Wincenty Karuga, na długo zanim popularność zdobył cytat z legendarnego trenera Kazimierza Górskiego1. Jeśli będziesz pracować i wierzyć, że wygrasz, to nawet w najtrudniejszej sytuacji los może się do ciebie uśmiechnąć. Losy chłopaka z Goczałkowic były tak kręte, że prowadzić go mogły tylko optymizm i wiara w zwycięstwo – wtedy, gdy jako 15-latek zgłosił się do powstania na Górnym Śląsku, gdy dwie dekady później trafił na listę wrogów III Rzeszy i gdy po wojnie musiał opierać się naciskom UB. Bo dopóki piłka w grze…
- Zdjęcie:
, Treść:
Ojciec i syn w Powstaniach Śląskich
Wincenty Karuga urodził się 19 lipca 1906 r. w Królewskiej Hucie (taką nazwę do 1934 r. nosił Chorzów), jednak rodzina związana była przede wszystkim z wsią uzdrowiskową Goczałkowice. Wincenty miał kilkoro rodzeństwa, a jego ojciec Paweł, rolnik, był członkiem polskiej Powiatowej Rady Ludowej. Był także działaczem Związku Robotników Rolnych i Leśnych Zjednoczenia Zawodowego Polskiego, centrali polskich związków zawodowych2. Kiedy Wincenty skończył 13 lat, wybuchło I Powstanie Śląskie. 43-letni Paweł Karuga wstąpił do oddziału powstańczego już pierwszego dnia3. Zryw rozpoczął się spontanicznie i choć powstańcom nie brakowało woli walki, to nie mieli wystarczająco dużo broni, a ich wysiłki nie były dobrze skoordynowane4.
- Zdjęcie:
, Treść:
W obawie przed represjami uczestnicy powstania uciekali z Górnego Śląska. Część uchodźców – wśród nich kapral Paweł Karuga – trafiła do obozu przejściowego w Oświęcimiu. Kiedy Karuga stamtąd wrócił, ponownie zaangażował się w konspirację. Według zachowanego dokumentu z grudnia 1919 r. był kurierem polskiego wywiadu5. Oficjalnie pełnił funkcję członka Polskiego Komitetu Plebiscytowego w Pszczynie, ale to jego aktywność konspiracyjna odgrywała pierwszoplanową rolę. W domu Karugów działał bowiem punkt przerzutu kurierów i działaczy Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska6. Położenie Goczałkowic tuż przy granicy miało strategiczne znaczenie także dla przemytu broni.
Wincenty na pewno przyglądał się działaniom ojca. Autorzy jego życiorysu napiszą po latach, że wzrastał w atmosferze przepełnionej patriotyzmem. Dlatego kiedy w 1921 r. miało dojść do ostatecznego boju o przynależność Górnego Śląska do Polski, zgłosił się do powstańczych szeregów. Był za młody, by walczyć, więc został kurierem. W warunkach wojennych misja ta należała do bardzo niebezpiecznych.
- Zdjęcie:
, Treść:
15-latek przenosił ważne wiadomości, meldunki, raporty sytuacyjne między odległymi od siebie formacjami powstańczymi7. Jak podkreśla prof. Ryszard Kaczmarek, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż podczas I Powstania Śląskiego: wtedy dochodziło raczej do niewielkich starć, teraz trwały intensywne działania zbrojne o cechach wojny pozycyjnej8. Zupełnie inny był też rezultat: powstanie zakończyło się polskim zwycięstwem.
Królewska Huta, gdzie urodził się Wincenty, na podstawie wyników plebiscytu miała zostać włączona do Niemiec, lecz ostatecznie znalazła się po polskiej stronie. Udział w powstaniu okazał się ważnym doświadczeniem formacyjnym, które determinowało kolejne życiowe wybory młodego Karugi.
- Zdjęcie:
, Treść:
Wychować dzielnych obywateli
Wincenty ukończył seminarium nauczycielskie w Pszczynie i w czerwcu 1925 r. zdał maturę. Świadectwo dojrzałości dawało mu możliwość pełnienia obowiązków tymczasowego nauczyciela w szkołach powszechnych9. Rozpoczął studia w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego, po czym objął nauczycielską posadę w Chorzowie i gimnazjum męskim w Katowicach10. W szkolnym kole PCK uczył zasad walki z gruźlicą, zapobiegania wypadkom czy pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia11.
Praca z młodzieżą szybko stała się jego pasją. Nie ograniczała się wyłącznie do zajęć szkolnych – Karuga wierzył, że zrzeszanie młodych ludzi w organizacjach pozwoli utrzymać ducha polskości na terenach o silnych niemieckich wpływach. Był jednym z inicjatorów powstania Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej w Biertułtowach w październiku 1929 r. Na zjeździe założycielskim mówił do licznie zgromadzonych: Celem organizacji jest wyrabiać swych członków na światłych, dzielnych obywateli, przejętych duchem katolickim i polskim12.
- Zdjęcie:
- Zdjęcie:
, Treść:
Wyścigi
Związek dbał o wszechstronne wychowanie, także sportowe. Karuga organizował zawody strzeleckie13. Sport w SMP rozrósł się już do takiej potęgi, że śmiało stanąć może obok innych związków sportowych. Wystarczy wspomnieć, że zarejestrowanych sportowców, którzy mają legitymację z fotografią jest około 2.00014 – pisano w prasie. Oprócz strzelania i gry w piłkę organizowano rozgrywki w ping-ponga. W 1931 r. Karuga ukończył kurs sędziego lekkoatletycznego15, prowadził kurs narciarski dla młodzieży16, współorganizował rozgrywki piłkarskie stowarzyszeń młodzieżowych z Górnego Śląska i Śląska Opolskiego.
Prywatnie pasjonował się motoryzacją. Działał w Klubie Motocyklowym w Królewskiej Hucie, brał udział w zawodach i wielokrotnie triumfował (np. w grudniu 1930 r. w kategorii ponad 500 cm3)17. Jeździł sportowym motocyklem BMW. W latach 30. zdobycie motocykla stanowiło tylko połowę sukcesu, bo w Polsce niemal nie było dróg, które nadawałyby się do zorganizowania rajdu. Dobrą szosą szczyciła się wówczas Wisła i choć trasa była wymagająca z uwagi na liczne zakręty i wzniesienia, to zawodnicy – również Karuga – chętnie stawali na starcie i pokonywali ostre wiraże18.
- Treść:
„Sięgnąć w serca, podnieść dusze”
W 1933 r. Wincenty Karuga został prezesem Bratniej Pomocy słuchaczy Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego (CIWF). Bratnia Pomoc, obok prowadzenia wielu różnorodnych form kształtowania społecznej osobowości studentów, stawiała sobie także za cel zacieśnianie łączności uczelni z jej absolwentami19. Była to prawdziwa sensacja, bo w CIWF studiowało wówczas tylko czworo Ślązaków, a zdecydowaną większość stanowiły osoby z Warszawy i okolic, Wilna czy Lwowa. Fakt wybrania p. Karugi Jednogłośnie na stanowisko prezesa tak ważnej organizacyi świadczy o wielkiem zaufaniu, jakiem cieszy się wśród swoich koleżanek i kolegów – akademików – podkreślano na Górnym Śląsku20.
Tato Karuga – taki przydomek nadano Wincentemu21. Karuga uważał, że postawa młodych ludzi jest szczególnie zagrożona po zakończeniu edukacji, a w utrzymaniu kręgosłupa moralnego może pomóc przynależność do polskich stowarzyszeń. Apelował do swoich podopiecznych, ale także do ich rodziców. Prowadził wykłady w terenie, podczas których podkreślał rolę sportu i zrzeszania się w wychowaniu Polaków22. - Zdjęcie:
- Zdjęcie:
, Treść:
Powstańcza młodzieżówka
Współorganizował Związek Młodzieży Powstańczej – młodzieżówkę Związku Powstańców Śląskich – i był członkiem jego zarządu. Powołanie do życia organizacji społecznej, stworzenie w niej setek urzędów, pozyskanie współpracowników, nawet zorganizowanie dobrej administracji (…), jest rzeczą stosunkowo łatwą. Poważniejszą, lecz i trudniejszą sprawą jest wytworzenie w zorganizowanej gromadzie wspólnoty duchowej, zbiorowej świadomości wspólnych celów i wykształcenie woli działania dla dobra całej społeczności. „Bo kto chce, by naród (…) rósł w potęgę – ten musi sięgnąć w serca, zmienić, podnieść dusze”23 – pisano o związku młodzieży w „Powstańcu Śląskim”.
Oddziały Młodzieży Związku Powstańców Śląskich powstały w 1928 r., jednak dopiero w 1934 r. przyjęły statut. Wtedy też działalność rozpoczął Wydział Sportowy, którego przewodniczącym został Karuga. Wydział miał współpracować z osobami odpowiedzialnymi za wychowanie fizyczne i przysposobienie wojskowe w zakresie podnoszenia sprawności młodego pokolenia. Młodzież powstańcza od chwili powołania organizacji brała udział w zawodach cyklistów, konkurencjach lekkoatletycznych meczach koszykówki czy turniejach szachowych24.
Praca związku miała się opierać na siłach młodych dusz, na zapale i energji młodych druhów, którzy wiedzeni szlachetnem wyczuciem konieczności swego udziału w budowaniu Młodej Polski, przyszli do szeregów młodopowstańczych nie po legitymację, mundur, ale z wolą współdziałania25. W maju 1935 r. młodzież powstańcza odbyła swoją pierwszą oficjalną wizytę w Warszawie i uczestniczyła w uroczystościach na placu Piłsudskiego26.
- Treść:
„Opuszczamy zadymione miasta!”
Karuga uważał, że należy kłaść duży nacisk na sportowe wychowanie młodych ludzi. Pisał: Celem naszym nie jest przysparzanie już tak ubogiemu społeczeństwu inwalidów i kaleków. Wyjaśniał, że sport w odrodzonej RP musi znaleźć dla siebie inną misję niż przed 1918 r., gdy upatrywano w nim metody na przygotowanie społeczeństwa do czynu zbrojnego i odzyskania niepodległości. Stawiał przed sportem dwa główne zadania: 1) dać armii polskiej pełnowartościowego żołnierza, a 2) społeczeństwu pełnowartościowego obywatel27.
Jako wychowawca młodzieży był też propagatorem organizowania obozów sportowych. Wśród ich zalet wymieniał: oderwanie się od środowiska codziennej pracy, od dymiących kominów śląskich; uspokojenie swoich nadwyrężonych nerwów, wzmocnienie nadwątlonego zdrowia, nabranie nowych sił i energii do dalszej walki o byt; przeszkolenie fachowe, czy to w dziedzinie wychowania fizycznego czy ideologicznego lub junackiego28.
Zapraszał: Do dzieła! – Zgłaszajcie się do obozów – organizujcie obozy! – Przewodnią myślą naszą w lipcu i sierpniu powinno być: opuszczamy zadymione miasta – i idziemy nad jeziora, rzeki – idziemy do lasów i na łąki zielone – wybieramy się w góry i nad polskie morze!!!29
- Zdjęcie:
- Zdjęcie:
, Treść:
Na liście wrogów III Rzeszy
Równolegle ze swoją imponującą aktywnością zawodową i społeczną Karuga angażował się w działania prowadzone w ukryciu. W latach 30. został tajnym łącznikiem między władzami polskimi a Polakami działającymi w konspiracji na terenie Śląska Opolskiego (należącego do Niemiec). Polscy działacze w Niemczech byli w niezwykle trudnej sytuacji i organizowali grupy samoobrony. Jak zwykle Karuga zwracał szczególną uwagę na młodzież – by pod wpływem agresywnej niemieckiej polityki nie traciła polskiego ducha30.
- Treść:
Nie uszło to uwadze Niemców i Karuga został wpisany do Sonderfahndungsbuch Polen – Specjalnej księgi Polaków ściganych listem gończym, zwanej także listą proskrypcyjną „wrogów Rzeszy”31. Był to alfabetyczny wykaz nazwisk zasłużonych Polaków, których należało aresztować i zlikwidować. Wśród kilkudziesięciu tysięcy osób wpisanych na listę znaleźli się weterani Powstań Śląskich i Powstania Wielkopolskiego, aktywiści plebiscytowi, działacze polityczni, społeczni i kulturalni, księża, nauczyciele. Po agresji na Polskę Niemcy masowo ich mordowali, aresztowali i deportowali.
Ojciec Wincentego Karugi został aresztowany wraz z wieloma innymi mieszkańcami Goczałkowic32. Wincentemu dzięki ucieczce udało się uniknąć aresztowania. Wstąpił do Armii Krajowej. Według jednego ze źródeł walczył m.in. w Powstaniu Warszawskim i posługiwał się pseudonimem Kazimierz Nemedyński33.
- Zdjęcie:
, Treść:
„Morze zadań, a jedne pilniejsze od drugich”
9 maja 1945 r. – dzień po wejściu w życie aktu bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy Niemieckiej – Wincenty Karuga przyjechał do Nysy. Znalazł się w kilkudziesięcioosobowej grupie „pracowników administracji miejskiej i powiatowej, zestawionej pośpiesznie w Katowicach”34. Ich celem było przejęcie miasta i powiatu od sowieckiego komendanta wojennego. Karuga urządził starostwo powiatowe w budynku przy obecnej ul. Piastowskiej 33.
Miasto wyglądało upiornie. Na ulicach leżały ludzkie ciała i zwłoki padłych zwierząt, mieszkańcy nie mieli wody ani światła. Nad okolicą zawisło widmo epidemii tyfusu35. W warunkach tych trzeba było zakasać rękawy i nieraz o głodzie brać się do ciężkiej pracy, pracy od podstaw najbardziej prymitywnych, gdyż byliśmy odcięci od Katowic (najbliższa stacja to Opole i Koźle); brak telefonów i środków lokomocji paraliżował najlepsze chęci. Lecz nas te wszelkie trudności nie odstraszały, z jasno wytkniętym celem szliśmy naprzód, zabezpieczając obiekty przemysłowe i rolnicze, budynki, składy. Organizowano urzędy gminne, pocztę, kolejnictwo, naprawiano sieci elektryczne, uruchamiano szkoły, osadzano rolników na gospodarstwach (…). Morze zadań, a jedne pilniejsze od drugich (…). I temu nawałowi pracy trzeba było podołać przy szczupłym zasobie środków zarówno ludzkich, jak i materialnych, przy trudnościach wszelkiej natury, piętrzących się na każdym kroku, przy konieczności uciekania się do improwizacji, przy kierowaniu się intuicją, wyczuciem, nieraz bez pewności zgoła, czy właściwą wybiera się drogę. Lecz przecież udało się36 – wspominał Wincenty Karuga w odezwie do mieszkańców opublikowanej dwa lata po przejęciu Nysy.
- Zdjęcie:
, Treść:
Mimo ogromu pracy znajdował czas na działalność sportową – został prezesem KS Sudety Nysa i jak przed laty organizował aktywność młodzieży. W 1947 r. mówił: U mnie w klubie chłopcy już o niczym innym nie mówią jak o rozgrywkach turniejowych, a wyczuwam, że marzeniem ich i punktem honoru jest przedostanie się do rundy finałowej. Kto wie, piłka jest okrągła, gramy wcale nieźle, to może i do nas los się uśmiechnie37.
- Zdjęcie:
- Zdjęcie:
, Treść:
„Zła przeszłość”
Starosta Karuga kazał usuwać niemieckie napisy z transformatorów i słupów elektrycznych, a także z narzędzi i innych przedmiotów używanych w gospodarstwach domowych: sprzętu rolniczego, cukiernic czy makatek. Kontrolowano też napisy na polnych kapliczkach. Mieszkańców nakłaniano do przyjmowania polskich odpowiedników imion i nazwisk, restauratorów zachęcano w listach, by nie odtwarzali w lokalach niemieckich przebojów. Gazety pisały, że dzięki nadludzkim wysiłkom Karugi udało się obsiać wielkie obszary ugorów, a w gospodarstwach przybywa zwierząt hodowlanych38.
Analizując doniesienia z powojennej prasy, nie można zapominać, że służyła ona przede wszystkim propagandzie komunistycznych władz. Te zresztą szybko skonfliktowały się ze starostą, którego zaczął prześladować Urząd Bezpieczeństwa. Winami Karugi miały być „zła przeszłość” – działalność w AK – i „zbytni klerykalizm”, czyli wyrażenie zgody na odbudowę zniszczonej nyskiej katedry. Podejmowano próby wmieszania go w afery gospodarcze39. Urząd starosty nyskiego Karuga sprawował do lutego 1948 r., kiedy powierzono mu starostwo w Krośnie Odrzańskim. Tam również popadł w konflikt z UB i PZPR, przez co stycznia 1949 r. został bez pracy. Przeniósł się do Bytomia, gdzie podjął pracę górnika w kopalni Rozbark. Jednocześnie kończył wieczorowe technikum górnicze, dzięki czemu awansował na sztygara.
- Treść:
Komuniści traktowali weteranów Powstań Śląskich instrumentalnie. Jako zasłużeni w walce przeciw Niemcom bywali oni przyjmowani z honorami, mógł też działać Związek Weteranów Powstań Śląskich, ale pod koniec lat 40. Dawnych powstańców przestano eksponować, a organizację wcielono do ZBoWiD-u. Kiedy osiadłem na Opolszczyźnie na stałe w 1953 roku, wojewodą był komunista Mrocheń, który właściwie nie znał polskiego. Za to Szymon Koszyk i Wincenty Karuga siedzieli w kryminale. To już wtedy środowisko polskich Ślązaków, w tym powstańców śląskich, praktycznie wycofało się z życia publicznego – wspominał prof. Franciszek Marek z Uniwersytetu Opolskiego40.
W ostatnich latach życia Karuga został posłem ziemi nyskiej, jednym z niewielu bezpartyjnych parlamentarzystów. Zmarł w Bytomiu – przedwcześnie, po ciężkiej chorobie, w Boże Narodzenie 1961 r. Spoczął w rodzinnym grobowcu w Goczałkowicach. Liczne rzesze wzięły udział w jego pogrzebie, a przyjaciele i koledzy w pracy społecznej żegnali go nad grobem serdecznymi słowami41.
- Treść:
Przypisy:
1W drugi dzień świąt rozpoczną się rozgrywki turniejowe na Śląsku Opolskim, „Sport” 1947, nr 98, s. 3.
2 Nekrologi. Wincenty Karuga, „Przegląd Zachodni” 1962, nr 1, s. 226.
3Ewidencja 1 Kompanii – Oddział pszczyński, obóz Oświęcim, Zasoby archiwalne Powstań Śląskich (1919–1921) Instytutu Józefa Piłsudskiego, sygn. 8-014-507, http://powstania.pilsudski.org/skany/701-008-014-001.jpg; http://powstania.pilsudski.org/skany/701-008-014-002.jpg [dostęp: 30 lipca 2021 r.].
4Maciej Fic, Sierpniowa insurekcja, „Polska Zbrojna. Historia” 2021, nr 2, s. 56–59.
5Do Szefa Skarbu w Sosnowcu – dotyczy zapotrzebowania w powiecie bytomskim [w:] Naczelne Dowództwo POW na Górnym Śląsku – listy imienne oficerów, podoficerów, druhów, lista chorych II Kompanii, Zasoby archiwalne Powstań Śląskich (1919–1921) Instytutu Józefa Piłsudskiego, sygn. 8-050-735, http://powstania.pilsudski.org/skany/701-008-050-013.jpg [dostęp: 30 lipca 2021 r.].
6Ewa Wyglenda, Karuga Paweł [w:] Franciszek Hawranek i in. (red.), Encyklopedia powstań śląskich, Opole 1982, s. 198.
7Nekrologi. Wincenty Karuga; Paweł Kachel, Bohaterowie naszych ulic. Wincenty Karuga, „Życie Bytomskie” 1995, nr 50/51, s. 7.
8Czarna perła znów w koronie. Rozmowa Piotra Korczyńskiego z prof. Ryszardem Kaczmarkiem, „Polska Zbrojna. Historia” 2021, nr 2, s. 15.
9Kronika, „Gazeta Robotnicza” 1925, nr 148, s. 3.
10Paweł Kachel, Bohaterowie naszych ulic. Wincenty Karuga, s. 7.
11Koło PCK [w:] Sprawozdanie Dyrekcji Państwowego Gimnazjum w Katowicach za rok szkolny 1934/35, s. 29.
12Z Rybnickiego, „Katolik Polski” 1929, nr 236, s. 6.
13Sport. Pierwsze zawody strzeleckie z broni małokalibrowej o mistrzostwo zespołowe i indywidualne Wojew. ŚI. SMP, „Katolik Polski” 1931, nr 275, s. 6.
14W SMP utworzono ligę ogólno-związkową piłki nożnej, „Katolik Polski” 1932, nr 31, s. 6.
15Egzamin lekkoatletyczny na sędziów G. O. Z. L. A. uczestników kursu sędziowskiego S. M. P. w Katowicach, „Katolik Polski” 1931, nr 100, s. 6.
16Kurs narciarski dla druhów S. M. P., „Górnoślązak” 1932, nr 12, s. 5.
17Wyścigi motocyklowe o mistrzostwo Król. Huty, „Polska Zachodnia” 1930, nr 312, s. 8.
18Zg., II Międzynarodowe Wyścigi Motocyklowe w Wiśle, „Światowid” 1932, nr 30, s. 16–17.
19Stowarzyszenie Absolwentów Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie – kartki z historii, „Newsletter Jubileuszowy. 90 lat AWF Warszawa” 2019, nr 8, s. 2.
20Ślązak prezesem Bratniej Pomocy stud. CIWF-u w Warszawie, „Górnoślązak” 1933, nr 114, s. 5.
21Waldemar Dorcz, Pierwszy strajk studentów AWF, 1939 r., „Absolwenci. Kwartalnik Stowarzyszenia Absolwentów AWF Warszawa” 2016, nr 2, s. 20.|
22Wiadomości bieżące. Z Goczałkowic, „Polska Zachodnia” 1927, nr 230, s. 6.
23Z Lublineckiego. Zebranie rodzicielskie w sprawie wychowania młodzieży pozaszkolnej, „Katolik Polski” 1932, nr 64, s. 4.
24O postawę ideową pracy młodopowstańczej, „Powstaniec Śląski” 1935, nr 3, s. 22.
25II sprawozdanie roczne z działalności Organizacji Młodzieży Powstańczej za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1934 roku, Katowice 1935, s. 4.
26O postawę ideową pracy młodopowstańczej, s. 22.
27Okólnik Nr 1/35 do wszystkich Oddziałów Młodzieży Powstańczej, „Powstaniec Śląski” 1935, nr 3, s. 30.
28Wincenty Karuga, Sport a zagadnienie społeczne, „Młodzież Powstańcza” 1937, nr 3, s. 13.
29Wincenty Karuga, Obozy, „Młodzież Powstańcza” 1937, nr 5, s. 4.
30Tamże, s. 5.
31Nekrologi. Wincenty Karuga; Paweł Kachel, Bohaterowie naszych ulic. Wincenty Karuga, s. 7.
32Sonderfahndungsbuch Polen, Berlin 1939, s. 68.
33Ewelina Sowa, 70. rocznica wybuchu II wojny światowej, „Wiadomości Goczałkowickie” 2009, nr 8, s. 4.
34Paweł Kachel, Bohaterowie naszych ulic. Wincenty Karuga, s. 7. Informacja o udziale Karugi w Powstaniu Warszawskim nie została potwierdzona w Muzeum Powstania Warszawskiego.
35Kazimierz Zalewski, W 50. rocznicę powrotu Nysy do Macierzy, „Nowiny Nyskie” 1995, nr 20, s. 2, 17.
36Uroczyste obchody 40. rocznicy wyzwolenia Nysy, „Nyski Metalowiec” 1985, nr 7, s. 3.
37Wincenty Karuga, Do społeczeństwa nyskiego, „Nowiny Opolskie” 1947, nr 41, s. 1.
38W drugi dzień świąt rozpoczną się rozgrywki turniejowe na Śląsku Opolskim, s. 3.
39A.S., W powiecie nyskim pola szumią zbożem, „Gazeta Robotnicza” 1946, nr 150, s. 4.
40Krzysztof Ogiolda, Powstańcy, w tył zwrot! O tym, czy byli bohaterami, czy nie, decydowała partia, https://naszahistoria.pl/powstancy-w-tyl-zwrot-o-tym-czy-byli-bohaterami-czy-nie-decydowala-partia/ar/9174612 [dostęp: 30 lipca 2021 r.].
41Nekrologi. Wincenty Karuga.