Nie chcę z siebie robić bohatera, ale nie mam innego wyjścia, jak tylko walkę, i to mój obowiązek jako żołnierza, który przysiągł, że munduru nie zdejmie. Liczę, że do wiosny przetrzymamy, bo broni i mundurów nie brak, a co najważniejsze – moralnie jesteśmy silni, ochotników też mi nie brak – miał mówić jesienią 1939 r. Henryk Dobrzański, jeździec, uczestnik igrzysk olimpijskich w Amsterdamie, znany bardziej jako legendarny major Hubal.
Jak na ironię, zaledwie miesiąc przed wybuchem II wojny światowej Henryk Dobrzański został przeniesiony w stan spoczynku. Jednak we wrześniu 1939 r. bez wahania ponownie założył mundur i nie chciał go zdjąć nawet po przegranej wojnie obronnej. O słuszności takiej postawy przekonywała Dobrzańskiego reakcja ludności na widok polskiego munduru. Oglądali ich [żołnierzy] ze wzruszeniem, ze łzami w oczach […]. Jeszcze nie wszystko stracone – pocieszano się – jeżeli wojsko polskie istnieje, to Polska znowu wolność odzyska – wspominał Józef Wyrwa (ps. Furgalski), jeden z najwierniejszych współpracowników oddziału1.
- Zdjęcie:
- Treść:
Za młody na legionistę
Henryk Dobrzański urodził się 22 czerwca 1897 r. w Jaśle. Pochodził z rodziny o arystokratycznych koneksjach i silnych tradycjach patriotycznych. Jego pradziadek Hipolit był oficerem powstania listopadowego, dziadek z kolei brał udział w powstaniu styczniowym.
W wieku sześciu lat Henio rozpoczął domową naukę z zakresu czteroklasowej szkoły ludowej. Później – po przeprowadzce rodziny do Krakowa – kontynuował edukację w II Wyższej Szkole Realnej przy ul. Michałowskiego, a następnie w I Wyższej Szkole Realnej (obecnie prestiżowe V LO im. Augusta Witkowskiego). Siedmioklasowa edukacja w szkole o wysokim poziomie i renomie w całej Galicji została jednak przerwana wybuchem I wojny światowej. Zarówno uczniów, jak i nauczycieli powołano do wojska. Dobrzański, choć odbył zakończony zdanym egzaminem kurs w Polskich Drużynach Strzeleckich, był jednak za młody na przyjęcie do Legionów Polskich. Postanowił więc sfałszować o rok datę urodzenia i 1 grudnia 1914 r. stawił się na stacji zbornej w Krakowie. By móc uczestniczyć w walkach, poprosił o przydział do 3 szwadronu 2 Pułku Ułanów Legionów Polskich. Dowódcy uznawali go za żołnierza dającego dowody hartu, charakteru, dzielności i miłości ojczyzny. […] Odznacza się nadzwyczajną odwagą i dzielnością, będąc przykładem we wszystkich bitwach pułku2.
Uczestniczył w wojnie polsko-ukraińskiej i dowodził plutonem podczas walk o Lwów. Brał także udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Za odwagę na polu walki został cztery razy odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.
- Zdjęcie:
- Treść:
Jeździecki talent
W 1922 r. Henryka Dobrzańskiego, jako żołnierza 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, skierowano na kurs dowódców szwadronów w Centralnej Szkole Jazdy. Tam miał okazję doskonalić swoje jeździeckie talenty. Jego umiejętności i ambicja zostały docenione – powołano go do kadry reprezentującej odradzającą się po odzyskaniu niepodległości Polskę. Miał reprezentować ojczyznę podczas międzynarodowych konkursów w Nicei, Londynie i Aldershot. We Francji w 1925 r. wraz z trzema innymi jeźdźcami Dobrzański po raz pierwszy w historii naszego kraju zdobył drużynowo przechodni Puchar Narodów. W tym samym roku na zawodach w Londynie osiągnął najlepszy wynik wieczoru, za co otrzymał od księcia Walii złotą papierośnicę z wygrawerowanym napisem: „The best individual score of all officers of all nations” (Dla najlepszego jeźdźca spośród oficerów wszystkich narodów). W 1927 roku w trakcie I Międzynarodowych Zawodów Konnych w Warszawie major Dobrzański zajął pierwsze miejsce w konkursie o nagrodę „Rzeki Wisły”. Nagrodę odebrał z rąk Marszałka Józefa Piłsudskiego3. Pokonał wówczas najlepszych polskich zawodników, a także reprezentanta Czechosłowacji, mistrza olimpijskiego.
- Zdjęcie:
- Treść:
Był również rezerwowym zawodnikiem na igrzyskach w Amsterdamie w 1928 r. Polacy wywalczyli tam srebrny i brązowy medal. W sumie Henryk Dobrzański wystąpił w biało-czerwonych barwach podczas 11 międzynarodowych zawodów – 6 razy triumfował, 30 razy zajmował dalsze miejsca. W liczących się zawodach krajowych zwyciężał 21 razy, 90 razy plasował się wśród najlepszych zawodników.
Był jednym z najlepszych w sportowej walce, która w niemałym stopniu przyczyniła się do wyrobienia w młodym oficerze najlepszych cech, liczących się w życiu i w służbie4.
W Nowy Rok 1927 r. Dobrzański otrzymał awans do stopnia majora i został dowódcą szwadronu w 18 Pułku Ułanów. W kolejnych latach służył w 20 Pułku Ułanów w Rzeszowie, a następnie pełnił funkcję kwatermistrza w stacjonującym w Hrubieszowie 2 Pułku Strzelców Konnych. W międzyczasie poznał na balu siostrę kolegi – Zofię Zakrzeńską, z którą ożenił się w 1930 r. (dwa lata później urodziło im się jedyne dziecko, córka Krysia). Charakterny Dobrzański nie miał dobrych stosunków z dowódcą – płk. Romualdem Niementowskim. Oskarżony przez przełożonego o brak zapasów jedzenia dla żołnierzy, Dobrzański w odwecie zamówił tyle prowiantu, że zapasów nie pomieściły magazyny. Podobno to wydarzenie przyczyniło się do przeniesienia żołnierza do innego pułku. Służył m.in. w Wilnie, w 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich.
Zachowała się korespondencja dowódcy – ppłk. Chrząstowskiego skierowana do szefa departamentu kawalerii. Jak pisał podpułkownik, przeniesiony dla poprawy opinii były kwatermistrz 2 p.s.k. Henryk Dobrzański, w 4 pułku ułanów uzyskał jedynie częściową poprawę opinii, a mianowicie:
– wykazał się jako oficer zdyscyplinowany,
– wykazał się jako oficer zdolny do zżycia się w krótkim czasie z korpusem oficerskim i nie wywołujący zatargów ani tarć w korpusie oficerskim,
– wykazał się jako oficer, którego temperament ponosi chwilami do dość szorstkiego zachowania się w stosunku do osób cywilnych, a czasem w stosunku do młodszych wojskowych, jednak nie na tyle, żeby to miało go zdyskwalifikować. Na ogół umie się opanować. Wada ta zresztą jest złagodzona wysokimi kwalifikacjami towarzyskimi.Na obronę swojego podwładnego Chrząstowski przywołał jego wcześniejsze dokonania: Trzeba też wziąć pod uwagę piękną przeszłość bojową. Ma on Virtuti Militari i wysokie walory oficera bojowego z czasów wojny5.
31 lipca 1939 r. mjr Dobrzański został przeniesiony w stan spoczynku. W dniu wybuchu wojny był więc poza służbą czynną.
Nieugięty Hubal
W pierwszych dniach września mjr Dobrzański nie miał wątpliwości, że powinien stanąć do walki. Szukając dla siebie przydziału, trafił do Białegostoku, gdzie organizowano Rezerwową Brygadę Kawalerii. W skład brygady wchodził 110 Pułk Ułanów, dowodzony przez ppłk. Jerzego Dąbrowskiego, którego zastępcą został major Dobrzański. Jednostkę przeniesiono do Wołkowyska, a później w kierunku Grodna i Lasów Augustowskich. Po drodze stoczyła ona kilka walk z Armią Czerwoną. Znaczne straty skłoniły dowódcę do podjęcia decyzji o rozwiązaniu pułku. Grupa kilkudziesięciu żołnierzy zdecydowała się jednak ruszyć na pomoc walczącej Warszawie. Jeszcze przed dotarciem do stolicy dowiedzieli się o kapitulacji. Mimo to Dobrzański postanowił nie zdejmować munduru i przez Węgry dostać się do Francji. Na początku października jego oddział dotarł w rejon Gór Świętokrzyskich. Tam podczas odpoczynku Dobrzański przekazał podwładnym decyzję o pozostaniu w kraju. Wierzył, że wiosną na pomoc ruszą alianci. Przyjął wówczas pseudonim Hubal, rozpoczął organizowanie ośrodków bojowych i opracowywanie pomysłu przyszłego Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego. Do grupy dołączały kolejne osoby, z czasem jednostka Hubala liczyła ponad 300 żołnierzy.
- Zdjęcie:
- Treść:
23 grudnia 1939 r. Oddział Wydzielony Wojska Polskiego mjr. Dobrzańskiego wziął udział we wspólnej – ostatniej dla dowódcy – wigilii w leśniczówce Bielawy (województwo łódzkie). Wydarzenie opisał m.in. Melchior Wańkowicz. Głównymi organizatorami wieczerzy byli małżonkowie Wróblewscy, posiłek podano w świetlicy leśniczówki. Przy stole zgromadziło się ok. 30 osób, z czego aż 2/3 stanowili żołnierze oddziału.
Nie było tam tradycyjnej choinki przybranej świecidełkami, wisiały za to na ścianach: godło państwowe i flagi polskie – relacjonowała rozmowę z Ludmiłą Wróblewską A. Siemińska. – Działo się to tuż pod bokiem Niemców, ponieważ w niedaleko położonej Spale obchodził Wigilię generał Blaskowitz ze swym sztabem. Nastrój był szczególnie podniosły… Ludmiła Wróblewska pełniła wówczas rolę pani domu, toteż z nią pierwszą podzielił się opłatkiem major Dobrzański, wystrojony na tę uroczystość w nieskazitelnej czystości polski mundur. „Na chwilę zapomniałam, że trwa wojna” – mówiła żona leśniczego. – „Te mundury polskich żołnierzy zwiodły wszystkich obecnych. Wydawało nam się, że jesteśmy w wolnej Polsce…”6.
Ktoś inny zapamiętał opartego na łokciu majora, który siedział przy kominku. Jego żołnierze śpiewali pieśni.
- Zdjęcie:
, Treść:
W połowie marca 1940 r. rozkazem ówczesnego komendanta Okręgu Łódzkiego ZWZ oddział Hubala miał zostać zdemobilizowany lub znacznie ograniczony. Major pozostawił decyzję swoim podwładnym. Znaczna część odeszła, by zaangażować się m.in. w działalność konspiracyjną w ZWZ. Z Hubalem pozostało ok. 80 osób.
Oddział odniósł kilka zwycięstw – pierwsze pod Cisownikiem, później pod Huciskiem (30 marca 1940 r.) i pod Szałasem (1 kwietnia). Klęski te sprawiły, że Niemcy postanowili się zemścić. Mordowali cywilów i palili wsie, które znalazły się na szlaku grupy Hubala. Zginęło w sumie kilkaset osób, spłonęły setki zagród, kilka wsi zostało dosłownie zrównanych z ziemią. Dobrzański bardzo mocno przeżył owe pacyfikacje, obwiniając siebie za śmierć setek bezbronnych ludzi. Ale pomimo przygnębienia postanowił działać dalej. Nękany licznymi obławami i zasadzkami, oddział ciągle zmieniał miejsce postoju, unikając z obawy przed represjami postojów we wsiach oraz gajówkach7.
Major nie wiedział zapewne, że ma przeciwko sobie specjalną grupę ok. 8 tys. osób, którą wyznaczono tylko po to, by zlikwidowała jego oddział i pozbawiła go życia. Niemców wspierali miejscowi konfidenci, przekazujący informacje o ruchach Hubala. 30 kwietnia 1940 r. wczesnym rankiem major wsiadał na swojego konia Demona po postoju w sosnowym lesie niedaleko Anielina. W jego stronę wymierzono serię strzałów z niemieckiej broni maszynowej. Kula przeszyła mu pierś. Śmiertelnie ugodzeni zostali także koń Hubala i żołnierz opiekujący się zwierzęciem.
- Zdjęcie:
, Treść:
Człowiek, który swój mundur Polskiego żołnierza nałożony w 1914 r. ukochał ponad wszystko nie zdjąwszy go ani razu został w nim pochowany. Dowódca, którego działalność nie miała precedensu w historii Polski. […] Zginął człowiek, który swej przysięgi żołnierskiej nie złamał, Honoru Polskiego Żołnierza nie spalił. Zostaliśmy my, tracąc w nim przyjaciela, ojca, a przede wszystkim w całym słowa tego znaczeniu dowódcę8 – napisali w komunikacie o śmierci Hubala członkowie jego oddziału: adiutant ogn. pdch. Dołęga i dowódca Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego por. Sęp. – Niech naród zda sobie sprawę, że stracił w nim jednego z najbardziej wartościowych Ludzi, którzy czynami a nie słowem dowodzili swojej wartości9.
– Był to najwierniejszy z wiernych synów Ojczyzny – mówił na antenie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w audycji Major Hubal – ostatni z Kmiciców, nadanej w grudniu 1973 r., były wachmistrz Wojska Polskiego Józef Halicki, następnie oficer AK. – Jestem szczęśliwy, że biłem się u boku tego bohatera. Walczyłem w oddziale Hubala od początku do samego końca10.
Miejsce śmierci Hubala oznaczył 16-letni mieszkaniec okolicznej wsi. Niemcy zmasakrowali ciało majora i wystawili je na widok publiczny. Zwłok nigdy nie odnaleziono. Według różnych hipotez zostały spalone lub pochowane w nieznanym miejscu. Ostatni hubalczycy zaprzestali walk 25 czerwca 1940 r. Po śmierci Dobrzański został odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Wojennego Virtuti Militari i awansowany do stopnia pułkownika.
W 2017 r. wnuk niemieckiego oficera przekazał Polakom ponad 1,3 tys. zdjęć ze Spały i okolic z lat 1939–1940. Znalazło się wśród nich nieznane wcześniej zdjęcie Hubala, wykonane po jego śmierci.
- Treść:
Przypisy
1 Ewa Pawlus, Jak Hubal budował konspirację, https://historykon.pl/ii-rzeczpospolita/jak-hubal-budowal-konspiracje [dostęp: 23 września 2019 r.].
2 Łukasz Ksyta, Nieznane fakty z życia majora Henryka Dobrzańskiego Hubala, https://majorhubal.pl/index.php?d=strona_aktualnosci_pokaz&id=338 [dostęp: 1 października 2019 r.].
3 Tamże.
4 Życiorys Henryka Dobrzańskiego ps. „Hubal”; Archiwum Akt Nowych, Akta środowiska Hubalczyków, sygn. 2.
5 Łukasz Ksyta, dz. cyt.
6 Na Bielawach las szumem historię opowiada, czyli Hubalowa Wigilia, https://www.konskie.org.pl/2011/12/na-bielawach-las-szumem-historie.html [dostęp: 1 października 2019 r.].
7 Major Henryk Dobrzański Hubal (1897 – 1940), https://majorhubal.pl/index.php?d=strona_zyciorys [dostęp: 1 września 2019 r.].
8 Komunikat o śmierci majora „Hubala”, 4.5.1940 r.; Archiwum Akt Nowych, Polityczne drobne ugrupowania w kraju w latach 1939–1945. Oddział Wydzielony Wojska Polskiego mjr. Hubala, sygn. 211/t.8., http://www.aan.gov.pl/art,312,henryk-dobrzanski-hubal [dostęp: 1 września 2019 r.].
9 Tamże.
10 BS, Major Hubal – legendarny rycerz kampanii wrześniowej, https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/832272,Major-Hubal-legendarny-rycerz-kampanii-wrzesniowej [dostęp: 1 października 2019 r.].